Konrad Piwowarczyk-Saban
Łuk i lira
Apolonii Konicz
Tel Awiw, Izrael, 2014
Choć Twoja podróż mała Polu rozpocznie się dopiero za tydzień, choć nikt nie wie jeszcze, jak będziesz wyglądała ani w którą stronę się udasz, wiedz, że już dziś zbierasz pochwały za odwagę i mądrość; za delikatne, szlachetne rysy i idącą z nimi w parze wrażliwość. Te bowiem bez wątpienia odziedziczysz po rodzicach.
W słowie Twojego imienia zapisano, że życie wieść będziesz waleczne, pełne piękna, światła i prawa. Musisz także wiedzieć, że nie ma wśród nas, Twojej bliższej i dalszej rodziny, nikogo, kto wątpiłby w to, że posiadać będziesz zdolność twórczego myślenia, umiejętność postrzegania świata w jego głębszym kształcie, łączenia w spójną i barwną całość wielu różnorodnych materii, czerpanych z otaczającej nas rzeczywistości. Jak greckiego boga, któremu imię swe zawdzięczasz, prowadzić Cię będą łuk i lira. Ich połączenie od dawna symbolem jest syntezy dwóch przeciwstawnych nurtów życia, walki i piękna, oręża i sztuki.
Osnową książki, którą trzymasz w ręku jest historia podróży mojej. Ta konkretna "łuska" dedykowana jest jednak Tobie, gdyż jeszcze przez jakiś czas będziemy do siebie bardzo podobni. Przez jakiś czas spoglądać będziesz na świat tętniący kolorami z zachwytem, rozumiejąc niewiele. Uczyć się będziesz. Z czasem sprawy i rzeczy zaczną wydawać się znajome, a mimo to wielu z nich za nic w świecie nie będziesz chciała pojąć. Nie poddawaj się mała Polu, kontynuuj swoją podróż.
Piszę do Ciebie z kraju, w którym piękno niemal każdego dnia przenika się z wojną. Miłość i tolerancja miesza się z krwią i strachem. Ból wielokrotnie towarzyszy walce o przetrwanie, w imię tradycji.
W kraju, w którym mieszkam pisze się od prawej strony do lewej, a litery wyglądają tak pięknie, że hebrajska książka wyda Ci się z początku albumem pełnym ilustracji. Kiedy dorośniesz dowiesz się, że pismo hebrajskie kryje w sobie wiele tajemnic, pieczętując bardzo ciężką historię.
Choć połowę kraju, w którym mieszkam stanowi pustynia – kamienny pomnik tysięcy pokoleń – kraj ten ma wszystko, od mórz i jezior, po góry i doliny. Mimo swego piękna, a może właśnie przez zazdrość o nie, wciąż jest krajem dla wielu niechcianym. Nigdy się jeszcze nie poddał, wciąż trwa.
Odwiedzisz mnie kiedyś z mamą i możliwe, że już podczas pierwszego spaceru dostrzegać zaczniesz proste różnice, takie jak ta, że gwiazda Dawida namalowana na murze, dokładnie taka sama jak ta, która ozdabia ścianę Twojego placu zabaw, nie jest tu symbolem nienawiści i nietolerancji, lecz znakiem narodowej dumy i patriotyzmu. Z czasem zrozumiesz także jak wielką była ta mała różnica dostrzeżona w dzieciństwie.
Nie raz pewnie łuk i lira okażą się Twoim brzemieniem. Nie poddawaj się i kontynuuj swoją podróż. Życie mała Polu uczy, że nawet te "uświęcone tradycją" przeszkody, nie są niczym innym, aniżeli plamą na olejnym obrazie. Dla niektórych obniżać ona będzie wartość arcydzieła. Dla Twoich rodziców i dla mnie, taka plama jest zawsze unikatowym znamieniem, które czas pozostawia nam po to, byśmy pamiętali. To w naszej pamięci kryje się bowiem tajemnica prawdziwego piękna.
Pamiętaj więc zawsze. Szukaj miłości, gdyż tylko dzięki niej budować będziesz mosty. Opieraj się na człowieku, bo tylko on jest tkanką, nawet jeśli czasem zawodzi. Nie bądź jedynie twórcą, uczyń i siebie tworzywem. Nie ufaj tym, którym wszystko przychodzi zbyt łatwo, ani tym, co wyrokują zbyt szybko.
Zawsze poszukuj kontekstu.
